Kształt już był. Pozostało zbić budę, wsadzić wkład, zrobić dach, jako tako zabezpieczyć przed wilgocią i takie tam prace wokół.
Nadmienić muszę jeszcze, że … kokony murarek już były kupione, murarki lada dzień miały się obudzić a ja jeszcze nie miałem przygotowanych dla nich „rurek”. Tak więc musiałem się strasznie spieszyć. Prace były również nocą.