Płuczka galmanu „Józef” zaczęła swoją działalność w 1896 r., a zakończyła w 1931 r.
Wzbogacano tu towarzyszący rudom ołowianym galman. Zbiornik wykorzystywano do płukania wydobywanych ród w pobliskiej kopalni galmanu „Józef”. Pod koniec działalności zakładu prowadzono również flotacyjną przeróbkę rud siarczkowych. W 1955 roku na obszarze płuczki „Józef” wykonano badania geologiczno-poszukiwawcze w konsekwencji czego określono zasoby odpadów na 177000 ton jako rudę utlenioną, zawierającą średnio 7,82% Zn (13084 ton) oraz 1,45% Pb (2056 tys. ton). Od końca lat 50-tych do lat 70-tych prowadzono nieregularną eksploatację odpadów, które w ilości około 7000 ton rocznie stanowiły domieszkę do wsadu w procesie ogniowej przeróbki rud tlenkowych w hucie w Bukownie.
Nieopodal stoi spora bryła materiału popłuczkowego – jest to efekt wzbogacania galmanu. Osady te tworzą efektowną skałkę. Nadmienić należy nie jest to zlepieniec parczewski, który wygląda bardzo podobnie ale różni się zasadniczo jeśli chodzi o skład. Również w pobliskim lesie odnaleźć możemy fragmenty gleby z odpadami poflotacyjnymi. Cechą charakterystyczną tych odpadów jest charakterystyczny,pomarańczowo-czerwonawy kolor. Czasem zabarwiona jest gleba w kolorze czerwonawym a czasem dochodzi do koloru szarego. Obszar składowiska i płuczki zajmował powierzchnię około 6 hektarów. W czasach użytkowania płuczki było połączenie za sprawą kolejki z Tłukienką w Bukownie, skąd trafiał tutaj urobek do wzbogacania. Również w tym okresie funkcjonowała zabudowa technologiczna zlokalizowana na północ od płuczki. W latach 50 została ona rozebrana i dzisiaj obserwować możemy jedynie ruiny.
Ruiny zabudowy przy płuczce.
Fragmenty gleby z odpadami poflotacyjnymi.
Występujące na składowisku odpady miały czerwoną, żółtawą lub pomarańczową barwę. Sporadycznie zdarzały się odpady o barwie jasnoszarej i szarej, które powstały w procesach grawitacyjnego płukania rud utlenionych, a także flotacyjnego wzbogacania rud siarczkowych. Cały teren płuczki jest obecnie zrekultywowany.