Dzisiaj parę słów o ciekawej osie, która buduje takie mikro domki w polach, na wszelkiego typu nieużytkach. Dzisiaj opowiem o klecance polnej, którą zaobserwowałem w obrębie Białej Przemszy. Klecanka polna to jedna z rzadszych żądłówek. Nieco podobna do „tradycyjnej” osy ale ma większą talię. Samce nieco mniejsze od samic. Ma przeźroczyste skrzydła z żółtawym zabarwieniem. Czułki pomarańczowe, odnóża żółte. Na czole występuje czarna plama.
Wszystkie osy z tego rodzaju są drapieżnikami, żywią się głównie gąsienicami. Robotnice polują na niewielkie owady i pająki. Pokarm przeżuwają i taką papką karmią larwy w gnieździe. Owady te także spijają nektar z kwiatów i żywią się ich pyłkiem.
Klecanka tworzy niewielkie kolonie. To oznacza, że żyje wspólnie z innymi osami tego gatunku. W społeczności dominuje królowa, która wyłania się spośród innych os, które rozpoczęły budowanie gniazda. Miejsce na gniazdo wybiera wśród niskiej roślinności, od 5 do 30 cm. nad ziemią.
Klecanki, to owady żądlące najboleśniej ze wszystkich żądłówek w Europie. Użądlenie jest bardziej bolesne od szerszenia. Stawia to owada w światowej czołówce, jeśli chodzi o bolesność żądlenia.
Hmm, czasem lepiej nie wiedzieć co nasz może ugryźć, zęby się nie przejmować.
W Polsce żyje jeszcze inny gatunek klecanki – klecanka rdzaworożna. Natomiast różnice w obu gatunkach dostrzeżemy już na głowie owada – więcej żółtego u klecanki rdzaworożnej.